Obecnie niemal na każdym kontynencie emituje się własne serie numizmatów o przeznaczeniu lokacyjnym. Nie inaczej jest w przypadku najbliższego nam rejonu geograficznego. Monety cieszą się zresztą niemałą rozpoznawalnością.
Warto wspomnieć tu na przykład o jednej z pierwszych edycji, które zaczęto seryjnie produkować na terenie Europy. Chodzi tu o tę, która jest znana jako Filharmonik. Nazwę oraz projekt stylistyczny, zawdzięcza on głównie koncertowi Filharmoników Wiedeńskich, a więc Koncertowi Noworocznemu. Jest to zresztą bardzo ciekawy aspekt. Wszystko dlatego, że taka, a nie inna koncepcja wybrana została w drodze… głosowania. Najbardziej czytelnym motywem znajdującym się na monetach są organy piszczałkowe. Właśnie one znajdują się na awersie. Ich wyjątkowość polega na tym, że znajdują się w sali Wiedeńskiego Towarzystwa Muzycznego. Właśnie tam odbywają się wspomniane koncerty. Jest to coś, co nadaje unikatowości serii. Całość zresztą została wykonana w bardzo estetyczny sposób. Sprawia to, że Filharmonik może stać się także wartościowy również z kolekcjonerskiego punktu widzenia. Mimo wszystko nie da się oczywiście ukryć, że najistotniejszy jest tu aspekt inwestycyjny. Także na tym polu, austriacka seria jest konkurencyjna. Oprócz monet wykonanych ze złota, mamy także srebrne, a także platynowe odpowiedniki. Co ciekawe, twórcy pomyśleli także o inwestorach, którzy dopiero rozpoczynają swą przygodę. Dla nich idealnym wprost wyborem, wydaje się być numizmat o zawartości złota równej 1/25 uncji. Wprowadzono ją do obiegu w 2014 roku.
Skoro mowa o nietypowych nominałach, właśnie taki posiada brytyjska seria numizmatów bulionowych. Chodzi mianowicie o Britanię, w której przypadku najwyższa zawartość złota wynosi pięć uncji trojańskich. Zwykle jest to bowiem jedna uncja. W tym wypadku produkt Royal Mint stylistycznie skupia się na tytułowej postaci – wojowniczej kobiecie. Wyobrażenie pochodzi jeszcze z czasów Imperium Rzymskiego. Wygrawerowana osoba w ręce trzyma trójząb. Całość wykonano z zachowaniem najwyższej staranności pod względem detali. W przypadku awersu, mamy z kolei do czynienia z postacią aktualnie panującego władcy Zjednoczonego Królestwa. Odnośnie do omawianej serii: tutaj również postawiono nie tylko na egzemplarze wytwarzane przy użyciu złota, ale także srebra. W obu wypadkach najwyższą wartością jest wspominane już tutaj pięć uncji. Brytyjska seria jest zresztą pierwszą, jaką zaczęto produkować w europejskich mennicach. Początek datuje się na 1987 rok.
W kilka lat później, klienci – zwłaszcza polscy – mieli okazję włączyć do swego portfolio również rodzime monety. Mowa tu o Bieliku, którego produkcja rozpoczęła się w połowie lat 90. Przez ten czas, edycja przeszła zmianę nazwy, a także lekkim odświeżeniem stylistyki całości. Według pierwotnego nazewnictwa monety funkcjonowały jako Orzeł Bielik. Przez lata, polskie numizmaty lokacyjne, zakupiło naprawdę wielu inwestorów.
Jeśli interesuje Cię oferta złota inwestycyjnego, a w szczególności na złote monety bulionowe, warto odwiedzić jeden z salonów Tavex, który od ponad 30 lat działa na polskim rynku metali szlachetnych.