Nie ma wątpliwości co do tego, że moda wraca jak bumerang. Cykliczność ubraniowych trendów jest przedmiotem wielu opracowań naukowych, a socjologowie spierają się o to, ile trwa konkretny cykl – jedni mówią o dwóch dekadach, inni zauważają, że przez rozwój serwisów sprzedających fast fashion ten czas drastycznie się skrócił. Teraz wraca dekada kiczu i przesady – czyli lata dwutysięczne.
Britney, Christina, Mandaryna
Lata dwutysięczne upłynęły pod znakiem ogromnych przemian w sposobie komunikacji. Internet, do którego w poprzedniej dekadzie dostęp mieli jedynie nieliczni, zaczął docierać nawet w najdalsze zakątki globu, pozwalając na coraz łatwiejsze wymienianie się zdjęciami. Na te zmiany nie pozostała obojętna branża modowa: Internet okazał się doskonałym miejscem do reklamy dzielenia się inspiracjami i reklamy ubrań. Google Grafika powstała przecież dzięki ogromnej ilości zapytań o słynną zieloną sukienkę Jennifer Lopez! Dzięki dostępowi do globalnej sieci jeszcze łatwiej można było kopiować styl gwiazd muzyki pop: wiele z nas chciało wyglądać jak Christina Aguliera, Britney Spears, Beyoncé czy Shakira. Przenoszenie skąpych scenicznych kreacji na polskie podwórka i szkolne korytarze nie było jednak możliwe ani praktyczne – na co dzień noszono trampki i sneakersy, a do jeansowych dzwonów z niskim stanem i niemal obowiązkowymi przetarciami na udach dobierano koszulki z dużymi, kolorowymi nadrukami.
Naugthies, czyli lata dwutysięczne
Pierwsza dekada dwudziestego pierwszego wieku była szalona pod względem modowym. Filmy, seriale, a nawet sesje zdjęciowe do reklam sprawiały wrażenie, że panuje niekończące się lato. Marzeniem wielu było życie w Kalifornii: wieczne wakacje w promieniach słońca. Stawiano na eksponowanie dużej ilości ciała i eksponowanie sylwetki – królowały jeansy baggy o niskim stanie, krótkie, bardzo dopasowane topy, plisowane mini spódniczki. Niezbyt praktyczne minitorebki z lakierowanej skóry były ledwo zdolne pomieścić błyszczyk, klucze i telefon komórkowy. Najmodniejszy makijaż? Nie miał nic wspólnego z naturalnością. Cienkie, wyskubane brwi, jasny błyszczyk frosty, a na powiekach cienie – brokat nie był zarezerwowany na specjalne okazje.
Trudne trendy
Jak włączyć w swoje outfity odrobinę vibe’u lat dwutysięcznych? Podstawowa zasada: dopasuj ubrania do siebie, a nie siebie do ubrań. Jesteś fanką praktycznych dodatków? Wybierz bucket hat, który ochroni Cię przed słońcem i wiatrem, a Twojemu outfitowi doda trochę nonszalancji. Lubisz ciemne barwy i nie chcesz wychodzić ze swojej strefy komfortu? Nie zmuszaj się do różu i żółci, ale zamiast tego postaw na czarną koszulkę damską z nadrukiem albo model z aplikacją z błyszczących kryształków. Jeśli tęskniłaś za noszeniem wielu warstw, mamy dobre wiadomości: do łask wróciły bluzki z półprzezroczystego meshu, które nosi się razem z topami na ramiączkach. Baw się modą – nadruk inspirowany wzorem typu tribal, tłoczony motylek na torebce czy młodzieżowa biżuteria z kolorowych koralików będą stanowić drobny akcent, ale jednocześnie dobitnie świadczyć o tym, że znasz się na trendach.